Nareszcie- poprawa pogody. Słońce, lazurowe niebo i przepiękne widoki na szlaku Durbaszka-Orlica. Szkoda, że dnia poprzedniego tak nie było.
Gdzieś w sieci znalazłam nazwę Mała Rumunia na tę właśnie część Pienin. Coś w tym musi być. Stada owiec, łagodnie pofalowane, niezalesione grzbiety. Ludzi niedużo. Chociaż im bliżej Palenicy tym robiło się więcej. I to nie zawsze dobrze do góry przygotowanych. A po poprzednich dniach szlaki były śliskie i błotniste.
Bardzo fajny, widokowy szlak graniczny. Polecam.