Najwyższy szczyt polskiego Beskidu Niskiego zdobyty! A za trudy podchodzenia- nagroda. Przerwa jedzeniowa przy akompaniamencie gitary i śpiewu. Panowie się udzielali, my słuchaliśmy piosenek turystycznych i łemkowskich pieśni. W takim miejscu to dopiero urzekają.... (piosenki, nie panowie). :)